Ogłoszenie o pracę, które uwiedzie prawnika | Marketing Prawniczy – portal nowoczesnych prawników i kancelarii

Ogłoszenie o pracę, które uwiedzie prawnika

27.01.2023    /    Agnieszka Guźniczak - Beim

Poniższy artykuł pochodzi z szóstego numeru wyjątkowego Magazynu branży prawnej – Magazynu Prawniczego. Jeśli chcesz przeczytać więcej eksperckich artykułów kierowanych do kancelarii…

SPRAWDŹ NAJNOWSZY NUMER MAGAZYNU LUB ZAMÓW PRENUMERATĘ!

***

Czy ogłoszenia o pracę i anonse matrymonialne z dawnych lat mają coś wspólnego? Mogą, a wręcz – lepiej, jeśli będą miały. Co to takiego i jak ma się ten cały „romans” do rekrutowania prawnika do kancelarii? Sprawdźmy.

Celem niemal każdego ogłoszenia jest skłonienie odbiorcy do zrobienia czegoś, na przykład do udziału w transakcji. Ogłoszenia o pracę i te o celach matrymonialnych mają jednak inny cel  nastawione są na zbudowanie relacji. Możliwie trwałej i szczęśliwej, bliskiej i dobrej. W przypadku takich ofert nie tyle zależy nam na „szybkim dealu”, ale na dotarciu do odpowiedniej osoby. Tak obrany kierunek zwiększa szanse powodzenia naszego nowo budowanego związku i wiąże się z pewnymi wyzwaniami komunikacyjnymi. 

Pociągająca klasyka vs współczesna proza 

Zacznijmy od prostego testu. Czym różnią się te ogłoszenia…

Farmaceutka lat 19, blondynka (kolor naturalny), z ciemnemi oczami, muzykalna, wielce zaawansowana w śpiewie, poszukuje znajomości z zamożnym osobnikiem, chętnie obywatelem ziemskim, kolegą po fachu (właścicielem apteki). 

Jeszcze żonaty, 30-letni, z wyższymi studjami zawrze znajomość z inteligentną elegancką osobą o umysłowości nie powszedniej, kochającą życie, słońce, naturę i wiosnę. Zamożność nie gra roli. Jasne blondynki wykluczone. Liczące na korzyści materjalne mogą się nie fatygować. Subjektywnych określeń zalet ani duchowych ani fizycznych nie podaję.

Kawaler lat 24, o miłej sympatycznej powierzchowności, urzędnik kolei, pragnie poznać pannę, do lat 30, w celu matrymonjalnym. Posag od 10.000 złotych wymagany. Oferty [tylko] wraz z fotografjami. *

… od tych ogłoszeń: 

Kancelaria Adwokacka z miasta X nawiąże współpracę z adwokatem lub radcą prawnym. Praca zdalna z zastrzeżeniem konieczności spotkania raz w tygodniu w biurze.

Kancelaria Radców Prawnych z siedzibą w mieście Y w związku z dynamicznym rozwojem Praktyki Spraw Procesowych poszukuje: aplikanta adwokackiego lub radcowskiego.

Kancelaria Prawna w mieście Z poszukuje studenta/studentki IV-V roku prawa do podjęcia stałej współpracy.

Odpowiedź jest prosta: wszystkim. Od pisowni (w pierwszym wypadku zachowałam oryginalną, staropolską), przez media publikacji (prasa drukowana vs grupa na Facebooku dla prawników poszukujących pracy), aż po cel prywatny (choć czy na pewno?) vs biznesowy. Zostawmy jednak te oczywiste różnice i skupmy się na czymś innym. Czego powyższe zestawienie może nas nauczyć w kontekście budowania atrakcyjnych ofert pracy dla prawników? 

Od człowieka dla człowieka 

Personalizacja. We wszystkich sześciu ogłoszeniach brakuje danych, które pozwalałyby rozpoznać nadawcę. Trzy pierwsze anonse, w precyzyjnie limitowanej liczbie znaków, zarysowują nam jednak dość wyraźnie nadawcę komunikatu. Płeć, wiek, sposób pisania, preferowane wartości wszystkie te informacje o autorze sprawiają, że każda z ofert jest unikalna i ma szansę przyciągnąć odpowiedniego odbiorcę (lub go zniechęcić jak w przypadku jasnych blondynek w ogłoszeniu nr 2).

Konkrety, nie frazesy 

Jesteśmy liderem na rynku tego i owego. Z sukcesami od wielu lat zdobywamy rynek, inwestując w nowe rozwiązania i personel. W związku z dynamicznym rozwojem… Wróć! Co wyróżnia Twoją kancelarię poza specjalizacją i miejscem głównej siedziby? Co sprawia, że klienci wybierają akurat Twój zespół, a ludziom chce się u was pracować? Jaki wizerunek Twojej kancelarii jako pracodawcy chcesz pokazać? Co unikalnego możesz zaoferować kandydatowi? 

Ciepło, cieplej, gorąco

Zastanów się, jakie informacje rozpalą wyobraźnię odbiorcy ogłoszenia. Zapalą lampkę „to jest praca dla mnie”. Linkedin przeprowadził jakiś czas temu badania z użyciem heat mapy. Wykazały one, że patrząc na testową ofertę pracy, kandydaci skupiali uwagę przede wszystkim na danych na temat wynagrodzenia i benefitów. Uwagę skierowali także na informacje dotyczące specyfiki pracy, zakresu obowiązków, wymaganych kwalifikacji i lokalizacji. Bardzo przydatne okazały się dokładne opisy dotyczące codziennych zadań na danym stanowisku oraz tego, co będzie świadczyło o ich realizacji. Co ciekawe, sekcje poświęcone firmie, były najchłodniejszym z badanych obszarów. 

Pokaż (odpowiedni) język

Wspomniane w poprzednim akapicie badania zawierały testy A/B ogłoszeń w trzech  „wersjach językowych” ogólnej, formalnej i potocznej. Co ciekawe, najbardziej pozytywny odbiór zyskała wyważona forma.

Najkorzystniejsze wrażenie pracodawcy oraz najsilniejszą tendencję do aplikowania wywołało również ogłoszenie o tonie „ogólnym”. Drugą w kolejności punktację procentową osiągnęło ogłoszenie formalne, a najsłabszą reakcję wzbudziła oferta napisana w języku potocznym. Zbyt „luźne” ogłoszenia raczej nie grożą branży prawnej, ale jednocześnie warto zachowywać ostrożność i nie popełniać błędu zupełnie odwrotnego operowania trudnym, formalnym językiem. Atutem językowym będzie także użycie zwrotów i sformułowań, które są jasne i charakterystyczne dla stanowiska, którego oferta dotyczy. 

Poprawność i przyzwoitość

Z prawnego, ale też czysto przyzwoitego punktu widzenia, ogłoszenie o pracę nie może w żadnym stopniu dyskryminować kandydatów. Można więc szukać osoby na juniorskie stanowisko, ale nie powinno się pisać o „osobie młodej”. Nie należy również zawężać oferty dla konkretnej płci, nie mówiąc już o kolorze, czy odcieniu włosów (sic). Prawną „wisienką na torcie” jest informacja o wymaganej od aplikujących kandydatów klauzuli przetwarzania danych. Rzecz niby oczywista, ale warto o niej przypomnieć. Nawet na facebookowych grupach, na których ogłoszenia publikują prawnicy, zdarzają się przypadki ogłoszeń bez odpowiednich klauzul. 

Dobry haczyk na najmądrzejsze ryby 

Bill Joy, twórca jednej z największych na świecie firm z branży IT, która to branża zawsze jest pionierem, jeśli chodzi o trendy w rekrutacji, podobno powiedział kiedyś No matter who you are, most of the smartest people work for someone else

Kandydaci, których szukasz, najprawdopodobniej nie czekają aż opublikujesz ofertę. Raczej pracują w innych kancelariach i od czasu do czasu wertują portal Pracuj.pl, czy grupy na FB, aby zobaczyć, co dzieje się na rynku pracy. Są jak dobrze karmione ryby, którym zarzuca się wędkę z przynętą aby po nią sięgnęły, wabik powinien być wyjątkowo intrygujący. Dopracowana komunikacja, a także odpowiednia szata graficzna oferty pracy mogą zachęcić do aplikowania. 

Na koniec wróćmy jeszcze na chwilę do ogłoszeń matrymonialnych. Możliwe, że Twoje ogłoszenie o pracę też zachęci kogoś do „zmiany partnera”. Z tą jednak różnicą, że taka „zdrada” to nie grzech. 

* Źródło: Jedyne w Polsce pismo poświęcone sprawom kojarzenia małżeństw. 1923, nr 38; Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, za: https://wspolczesna.pl/pani-pozna-pana-atrakcyjny-pozna-pania-czyli-ogloszenia-matrymonialne-z-dawnych-lat-tinder-xx-wieku/ga/c13-13243383/zd/29485229.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do naszgo newslettera i otrzymuj najnowsze informacje dotyczące marketingu prawniczego.

Administrator Danych Osobowych: Tomczak Stanisławski Marketing sp. z o.o. | Pełna klauzula

x
Zainteresował
Cię ten artykuł?
Subskrybuj nas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do naszgo newslettera i otrzymuj najnowsze informacje dotyczące marketingu prawniczego.

x

Powiązane artykuły

Brak komentarzy

Bądź pierwsza albo pierwszy, żeby skomentować. Bądź sobą.

Dodaj komentarz

Text formatting is available via select HTML.

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong> 

*