
Kiedy tańszy lead staje się droższym błędem?
31.03.2025
18.10.2017 / Redakcja MarketingPrawniczy.com
Informowanie swoich odbiorców o nowościach na stronie kancelarii jest zwyczajnie konieczne. Trzeba pamiętać, że dysponują oni ograniczonym czasem w ciągu dnia i bardzo rzadko uda im się znaleźć kilka minut żeby wejść na stronę i sprawdzić co się zmieniło.
Dlatego właśnie newsletter jest kluczowy. Nie tylko pokazuje on w przystępnej formie najnowsze zmiany, ale pozwala również wzmocnić relację z odbiorcą. Nieodwiedzana strona wypada z pamięci, a zmobilizowanie do powrotu na nią jest nie tylko trudne, ale też kosztowne.
Odwiedzając jakąkolwiek stronę bez problemu jest się w stanie zlokalizować box oferujący zapisanie się do bezpłatnego newslettera, czasem okienko z propozycją pojawia się samo (co zwiększa szanse, że użytkownik kliknie w link).
Jednak stworzenie newslettera to już zupełnie inna kwestia. Zrobienie jednego wariantu nie wystarczy, o czym szybko można się przekonać śledząc raporty pokazujące liczbę osób, które otworzył maila i przeszły na naszą stronę. Mówiąc krótko trzeba eksperymentować i co jakiś czas zmieniać drobne szczegóły, tak by możliwie jak najbliżej znaleźć się złotego środka potrzeb i oczekiwań odbiorcy.
Rób testy, a potem rób testy ponownie. Pamiętajmy, że nasi odbiorcy prowadzą inny tryb życia niż my. Fakt, że sami sprawdzamy maile o 9.00 rano nie znaczy, że ta godzina sprawdzi się dla osób znajdujących się na naszej liście. Poniżej przedstawiam kilka punktów, nad którymi warto zastanowić się zarówno przy tworzeniu newslettera, jak i podczas jego późniejszych modernizacji:
Złotej reguły na newsletter nie ma. Trzeba zawsze przeprowadzać testy i dostosowywać wysyłany mail do zmieniających się gustów odbiorców. Ten proces nigdy się nie kończy. Kancelarie powinny odświeżać wygląd swojego newslettera przynajmniej raz na 4 miesiące.
31.03.2025
19.03.2025
17.02.2025