¿Hablas español? czyli wersje językowe | Marketing Prawniczy – portal nowoczesnych prawników i kancelarii

¿Hablas español? czyli wersje językowe

25.07.2013    /    2 Komentarze    /    Jacek Stanisławski

Czy strona internetowa naszej kancelarii powinna mieć wersje językowe?
Ile języków i jakie powinniśmy wybrać?

Takie pytania słyszymy bardzo często.

Odpowiedź uniwersalna nie istnieje, ale poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które pomogą odszukać rozwiązanie.

1. Wersje językowe – tak czy nie?

Warto przedstawić zespół, specjalizacje i ofertę w obcych językach jeżeli:

  • kancelaria kieruje swoją ofertę do klientów zagranicznych
  • kancelaria współpracuje z klientami zagranicznymi
  • kancelaria chce być postrzegana jako mająca potencjał związany ze współpracą zagraniczną, ale chwilowo nie wypuszcza się na międzynarodowe wody.

2. Jakie języki wybrać?

Zastanów się nad dwiema sprawami:

  • skąd pochodzą moi klienci i jakimi językami władają?
  • na jakie rynki kieruję swoją ofertę?

Z jednej strony angielska wersja językowa stała się standardem wśród kancelarii, ponieważ znajomość języka angielskiego jest bardzo szeroka. To mogłoby oznaczać, że zakładka EN albo English powinna być wyborem numer 1.

Z drugiej strony jeżeli kancelaria kieruje ofertę wyłącznie do klientów z terytorium Francji lub Hiszpanii język angielski można zostawić co najwyżej na drugim miejscu.

Wybierz te języki, które są niezbędne i tylko te. Twoi klienci to docenią, a ty ograniczysz obciążenie do minimum.

 

Tablica z językami


3. Czy to dużo pracy

Odpowiednie przygotowanie wersji językowych serwisu www to dość wymagające zajęcie. Sformułowania powinny być możliwie bliskie żywemu językowi – Google Translate czy proste tłumaczenie słowa po słowie nie sprawdzi się. Po prostu odbiorca wyczuje dość koślawy język, szczególnie gdy teksty przepełnione są sformułowaniami z języka prawniczego.

Dodatkową sprawą jest publikowanie aktualności w obcojęzycznych wersjach serwisu internetowego kancelarii.

Jeżeli już podejmiesz decyzję, że chcesz to robić pamiętaj, że w zasadzie każdy wpis powinien być przetłumaczony i umieszczony w Internecie. Oczywiście są wyjątki, jednak warto przykładać się do tego.


4. Kto ma tłumaczyć?

Sytuacją bliską ideałowi jest posiadanie w zespole kancelarii osób władających określonymi językami na bardzo wysokim poziomie. W takim przypadku tłumaczenia robione są wewnętrznie albo teksty są oryginalnie pisane w językach obcych.

W przypadku tworzenia wersji językowej „od zera” będzie to wymagało dość dużo czasu, jednak bieżące utrzymanie strony powinno przebiegać całkiem sprawnie.

Można też skorzystać z usług profesjonalnych tłumaczy, którzy z dużym prawdopodobieństwem przygotują tłumaczenie przyjazne dla obcokrajowców.


Czy warto?

Tak – jeśli twoja kancelaria spełnia chociażby jeden warunek z punktu 1.

Jeśli chcesz, żeby wersje językowe były profesjonalną wizytówką kancelarii, a nie masz dużych zasobów może zabierz się za tłumaczenie w myśl zasady: festina lente albo step by step.

 

Foto: Eric Andresen

 

x
Zainteresował
Cię ten artykuł?
Subskrybuj nas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do naszgo newslettera i otrzymuj najnowsze informacje dotyczące marketingu prawniczego.

x

Powiązane artykuły