
Kiedy tańszy lead staje się droższym błędem?
31.03.2025
18.01.2015 / Jacek Stanisławski
Zakładam, że chcesz się rozwijać, a przynajmniej wiesz, że powinieneś to robić.
Kiedy kolejny raz zabierzesz się za realizację kroku ze swojej strategii marketingowej zrób plan i realizuj go konsekwentnie.
Brzmi banalnie, prawda?
Tyle, że zapracowani ludzie (w tym prawnicy) od czasu do czasu skupiają się na tzw. ważniejszych sprawach. Kwestie uważane za drugorzędne takie jak bieżący rozwój kancelarii czy marketing są odstawiane na boczny tor „bo nie ma czasu „, „bo klienci czekają”. Zgoda. Tyle, że może się okazać, że już niedługo ci klienci nie będą chcieli pracować z kimś kto stoi w miejscu.
W dobrej wersji tej historii, prawnik ostatecznie wraca do swojego pierwotnego pomysłu i w zasadzie musi startować od nowa. Niby nic w tym złego, a czasem świeże spojrzenie może przynieść lepsze rozwiązanie. Jednak znacznie częściej poczujesz się jak Syzyf, który właśnie zjechał z kamieniem.
Drugi start i poczucie że „już tu byłem /byłam „.
O ile nie jesteś wulkanem motywacji, twoje pozytywne nastawienie zacznie gasnąć, a świetny projekt utonie w desperacji.
Znam takie przypadki wśród prawników i zawsze patrzę na to ze zdumieniem. Co gorsze, niektórzy powtarzają ten scenariusz więcej niż raz.
Jeśli nie chcesz testować tego na sobie, idź w wyznaczonym przez siebie kierunku. Inaczej jedyną przyczyną niepowodzenia może okazać się Twój brak konsekwencji.
Czasami po prostu „done is better than perfect”.
Powodzenia w nowym, 2015 roku.
Foto: Wikimedia
31.03.2025
19.03.2025
17.02.2025