
Kiedy tańszy lead staje się droższym błędem?
31.03.2025
26.07.2017 / Jacek Stanisławski
Wszyscy jesteśmy w internecie i czy nam się to podoba, każdym swoim działaniem budujemy swój wizerunek. Ogromna część naszej internetowej aktywności to także dzielenie się wiedzą.
Poznaj 10 dobrych praktyk, które pomagają w rozwijaniu własnej kariery.
Wiesz kim jest ten pan? To Piotr Pustelnik – doktor inżynierii chemicznej z Politechniki Łódzkiej.
[foto P. Pustelnik źródło Wikipedia]
Jeśli go znasz, to najprawdopodobniej ze względu na coś innego.
Piotr Pustelnik to także jeden z najbardziej znanych himalaistów na świecie, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum. Ma ogromne doświadczenie we wspinaczce w górach wysokich. Dzięki swojej pasji i praktyce wypracował sobie wizerunek specjalisty.
O każdym z nas można mówić w wielu kontekstach. Jedna osoba może być równocześnie spełnionym rodzicem, miłośnikiem jazdy na rowerze, znawcą opery i prawnikiem specjalizującym się w obsłudze banków.
Od Ciebie zależy, które “ja” chcesz pokazać w swoim profesjonalnym otoczeniu.
To oczywiste, że specjaliści w każdej dziedzinie muszą korzystać z wiedzy innych specjalistów.
Jeśli będziesz dzielić się wiedzą i będziesz konsekwentnie budować swój wizerunek eksperta, ludzie będą chcieli cię słuchać.
Równocześnie wzrasta szansa na to, że zostaniesz wysłuchany przez innych ekspertów i zaproszony do ciekawych dyskusji.
Dzięki temu budujesz swoją wartość wśród potencjalnych klientów, którzy zwrócą się do ciebie po pomoc , gdy będą jej potrzebować.
Jeśli postanowisz dzielić się wiedzą, przekażesz ją m.in. w formie artykułów, postów, tweet’ów i filmów. Dzięki nim oddasz swój charakter, swoje poglądy.
Warto włożyć wysiłek w to, żeby treści dotyczące merytoryki były twoje, a nie pisane przez ghostwritera. Pozwól czytelnikom zdecydować czy chcą czytać to co masz do przekazania.
Traktuj swoje teksty jak video. Chyba nie chciałbyś, żeby zamiast ciebie występował ktoś inny?
Brutalna prawda jest taka, że nie każdy urodził się z umiejętnością pisania, w taki sposób, aby inni chcieli to czytać.
Pocieszeniem jest to, że każdy może się tego nauczyć.
Tworząc własne treści pamiętaj, o ludziach, który mają je czytać i którzy mają korzystać z wiedzy, którą przekazujesz. Inaczej będziesz pisać do prawników, a inaczej do osób, które mają problem z uzyskaniem pozwolenia na budowę i nie znają się na prawie.
Pisz językiem odbiorców, korzystaj ze słownictwa odpowiadającego ich specyfice, branży itp.
Chwalenie się sukcesami nie jest jeszcze powszechne w Polsce. Co więcej czasami jest nawet źle odbierane. Na szczęście to się zmienia.
Jeden z doświadczonych prawników powiedział mi: “O mojej jakości świadczą moje sukcesy”. Wszystko się zgadza. Problem polegał na tym, że potencjalni klienci mieli niewiele okazji, żeby dowiedzieć się o tych sukcesach.
Ty też zadbaj o to, aby pokazywać swoje sukcesy. To ważne na wielu poziomach:
Zobacz jak ekipa Brand24 świętuje sukces, którym jest zdobycie nowego klienta:
Wielu prawników nadal podchodzi o mediów społecznościowych jak przysłowiowy pies do jeża.
Krótka charakterystyka w oczach nieprzekonanych wygląda tak:
Zachęcam jednak żeby spojrzeć na social media dla prawników w zupełnie inny sposób:
Podsumowując: warto aktywnie działać w mediach społecznościowych, bo to fantastyczne źródło kontaktów i miejsce do dzielenia się wiedzą.
W budowaniu wizerunku i dzieleniu się wiedzą zasada “nie kopiuj” jest kluczowa.
Sam natknąłem się na przypadki kopiowania stron internetowych kancelarii (także naszych projektów). Przykro na to patrzeć, tym bardziej, że kancelaria kopiująca najprawdopodobniej nie wiedziała, że dostała coś odtwórczego do budowania swojego wizerunku.
Nie ma dwóch takich samych prawników, nie ma dwóch takich samych kancelarii. Pomysłu na siebie nie warto kopiować. Lepiej spędzić trochę czasu nad stworzeniem wizji na to jak chcemy być postrzegani. Nie zawsze chodzi tu o rozbudowaną strategię marketingową kancelarii. Często wystarczy ustalenie wspólnego kierunku ze swoimi wspólnikami i współpracownikami.
Do budowania wizerunku i dzielenia się wiedzą w Internecie podejdź jak to podróży. Jeśli ustalisz kierunek to trzymaj się go na tyle długo, by przynajmniej móc sprawdzić czy był prawidłowy. Nie rezygnuj po tygodniu tylko dlatego, że niewiele osób zareagowało na to co napisałeś albo pokazałeś.
To wymaga czasu i konsekwencji w działaniu. Jednego jestem jednak pewien – w dłuższej perspektywie przynosi to bardzo dobre rezultaty.
Na pewno słyszałeś kiedyś, że “nie można mieć wszystkiego”. Cukierek albo lizak, pączek albo drożdżówka… Przykład banalny, ale tak to właśnie działa.
Przy budowaniu wizerunku właśnie tak jest. Nawet jeśli w praktyce zajmujesz się wszystkimi rodzajami spraw, to warto wybrać coś co sprawi, że zaczniesz wyróżniać się wśród konkurencji.
To może być wąska dziedzina sprawa, obsługa wybranej grupy klientów, sposób działania, lokalizacja. Wybierz to co pasuje do ciebie najlepiej i konsekwentnie buduj swój wizerunek wokół tego.
Wybierając swoje wyróżniki nie opieraj się na banałach takich jak “znamy biznes”, “dbamy o klienta”. Pięknie obnażyła to skandynawska kancelaria Roshier w swoim filmie “Not just another law firm”:
https://vimeo.com/album/2535558/video/72905948
Nawet jeśli świadomie budujesz swój wizerunek i dzielisz się wiedzą w Internecie może pojawić się moment, w którym będziesz chciał coś zmienić albo zmusi cię do tego sytuacja zewnętrzna. To normalne.
Pamiętaj, żeby te zmiany wprowadzać w przemyślany sposób. Jeśli dotychczas twoim konikiem była branża budowlana, a zaczynasz pisać o problemach prawnych branży mleczarskiej to wyjaśnij przyczynę albo znajdź powiązanie i pozwól swoim odbiorcom na płynne przejście.
Z pewnością to docenią.
31.03.2025
19.03.2025
17.02.2025