
Twoja marka potrzebuje głosu pracowników
15.04.2025
13.10.2023 / Agnieszka Guźniczak - Beim
Poniższy artykuł pochodzi z ósmego numeru wyjątkowego Magazynu branży prawnej – Magazynu Prawniczego. Jeśli chcesz przeczytać więcej eksperckich artykułów kierowanych do kancelarii…
***
Praca z ludźmi bywa wymagająca. Kiedy jakiś czas temu wszyscy pracowaliśmy zdalnie, tęskniliśmy za atmosferą biura i pogaduchami w kuchni. Na co dzień jednak jest nam z towarzyszami naszej cotygodniowej tułaczki od poniedziałku do piątku bardzo różnie. Bywają dobre momenty, kiedy czujemy, że statek z tą załogą przetrwa każdą burzę. Czy jednak jest to już powód, aby chwalić się jej składem w firmowych mediach społecznościowych? Ano, robi to sens, jak to mówią w krajach, z których te media się wzięły.
Wszyscy żyjemy na socialu
Niedawno świat zelektryzowała informacja, jakoby Facebook miał zmienić nazwę. Pojawiali się nawet samozwańczy name-masterzy, którzy proponowali Markowi i ekipie słowa, jakie miałyby zastąpić słynną twarzoksiążkę. Ostatecznie nie portal, a jego firma założycielska zmieniła imię, ale novum i tak przyjęto ze średnim entuzjazmem. Można heheszkować, jednak zmiana wynika z dobrego wyczucia trendów. Metaverse jest ideą alternatywnej do realnej rzeczywistości, w której możliwe jest realizowanie coraz to kolejnych aspektów naszego życia. Rozrywka, moda, handel – to wszystko już teraz dzieje się w metaświecie, a będzie tego coraz więcej. Dlaczego to ważne w kontekście mediów społecznościowych? Ponieważ – w pewnym sensie – są one etapem przejściowym między tym, co „w realu”, a tym co „w wirtualu”. Kilkanaście lat temu nie kupilibyśmy kurtki w sklepie internetowym. Dziś robimy to kilkoma kliknięciami przez Instagrama. Za jakiś czas być może kurtki będziemy kupować dla naszych avatarów. Nie ma co się kłócić z (jakąkolwiek) rzeczywistością. Wszyscy mniej lub bardziej istniejemy w mediach społecznościowych i to z nich czerpiemy ważne informacje. Robią to też Twoi potencjalni pracownicy i klienci, dlatego nie warto lekceważyć tego medium w budowaniu wizerunku pracodawcy.
Eksperci i fajni ludzie – co postować?
Większość kancelaryjnych stron internetowych posiada zakładkę „zespół”, a w niej informacje na temat poszczególnych członków teamu. W czym dana osoba najczęściej pomaga klientom, jaki jest jej główny obszar specjalizacji, doświadczenie zawodowe oraz wykształcenie. W zależności od specyfiki firmy pojawiają się (lub nie) informacje z kategorii „po godzinach” – zainteresowania, sposoby spędzania wolnego czasu, status rodzinny etc. O ile nie zawsze chcemy, aby takie dane widniały na www, tak social media stwarzają ku temu doskonałe warunki. Odpowiednio dobrane, zestawione z opisem kompetencji, nie tylko nie zaszkodzą profesjonalnemu wizerunkowi, ale wręcz wzmocnią jego oddziaływanie.
Jak ująć przedstawienie poszczególnych osób w spójną kampanię komunikacyjną? Warto zainspirować się przykładami spoza własnego zawodowego otoczenia – oryginalne działania tego typu prowadzą agencje kreatywne, czy software house’y. Z drugiej strony, dobrze jest pomyśleć: co wyróżnia moją kancelarię? Jeśli większość osób dzieli podobne zamiłowania – np. do biegania – można ująć ten aspekt w treściach postów na temat każdego z pracowników (np. maratończyk, sprinter, a może biega jedynie za swoimi dziećmi?). Można również iść tropem publikowania odpowiedzi na określone pytania – zarówno te zawodowe, jak i całkiem prywatne, np.:
Z okazji braku okazji – kiedy postować?
Kampania typu „poznaj nasz zespół” jest dobrym pomysłem dla kancelarii każdej wielkości, choć przy jednoosobowej działalności może wypaść dość skromnie ;-). Mając do przedstawienia zespół kilku lub kilkunastu osób, tego typu content może pojawiać się na firmowym Linkedinie, Facebooku, czy Instagramie np. raz na tydzień. Co ważne, to nie musi oznaczać jednorazowego zamkniętego cyklu. Nawet jeśli już kiedyś przedstawiałeś swój team, możesz zrobić to ponownie – np. uwzględniając nieco inną perspektywę. Warto również postować na temat swoich pracowników przy innych okazjach, takich jak:
Ciocia skomentuje – dlaczego postować?
Posty na temat członków zespołu raczej nie bywają viralami, ale z reguły cieszą się dobrym odbiorem. To czasem jedne z niewielu publikacji, pod którymi pojawia się kilka komentarzy i udostępnień. Nawet jeśli połowa z nich to rodzina i przyjaciele pracownika, nadal jest to wynik wart zachodu. Zasięg takiej informacji jest znacznie szerszy. Zwiększa się świadomość istnienia Twojej kancelarii, tego, jak się w niej pracuje, a także z kim (dosłownie) można mieć do czynienia. To bardzo cenne. Posty meet the team pokazują ludzką stronę Twojej marki. Pomagają klientom i potencjalnym przyszłym pracownikom wejść w relację z organizacją, zanim jeszcze realnie podejmą z nią współpracę. Budują i utrwalają określone skojarzenia.
A co jak ukradną?
Obawą, jaka często blokuje przed pokazaniem swoich pracowników w social mediach (a wraz z nimi ich wiedzy i umiejętności), jest to, czy, nie ułatwia się tym pracy konkurencji. Ot, jak na tacy dostaje ona od nas informacje kogo „warto podebrać”. Należy zastanowić się jednak, czy aby na pewno tak to działa. Trochę jak w relacjach partnerskich – czy pokazywanie innym, że mam super męża (o ile tak faktycznie jest) sprawi, że on poczuje się mniej czy bardziej doceniony? Chwalenie się swoim pracownikiem to publiczna deklaracja „jesteś ważny dla naszej firmy”, a także stworzenie przestrzeni do budowania marki osobistej. Jest szansa, że lojalność takiego pracownika tylko na tym zyska.
EB + SM = <3
Employer Branding i social media to trwały i dość stabilny związek. Trudno jeszcze powiedzieć, jak wpłynie na niego pojawienie się kolegi Meta. Lepiej skupić się na tym, co można zrobić teraz, aby wzmocnić swoją markę jako firmy i pracodawcy. Przedstawienie załogi zadziała na plus wobec każdego sztormu, jaki szykują nas specjaliści od nowych technologii – w końcu w drużynie siła.
15.04.2025
10.03.2025
10.01.2025