
Niska cena pozyskania klienta nie zawsze przekłada się na większe zyski.
Leady za grosze, szybki wzrost zainteresowania, rosnące statystyki – brzmi jak idealna kampania, prawda? Właśnie tak początkowo wyglądała moja współpraca z klientem z branży księgowej. Jednak to, co na pierwszy rzut oka wydawało się marketingowym sukcesem, po czasie ujawniło drugą stronę medalu. W tej historii pokażę, jak tańszy lead może stać się najdroższym błędem i dlaczego analiza długoterminowa jest kluczem do sukcesu.
Projektowanie kanału sprzedaży
Głównym celem klienta było pozyskanie nowych leadów i zwiększenie sprzedaży usług księgowych. Zdecydowaliśmy się na dwa główne kanały płatne – Google Ads oraz Meta (Facebook i Instagram). Aby kampania była skuteczna, konieczne było precyzyjne zaprojektowanie ścieżki, którą przebywa klient – od pierwszego kontaktu z reklamą, przez pierwszy zakup, aż po sprzedaż usług dodatkowych.
Nasze działania obejmowały:
- Wdrożenie i optymalizację kampanii w Google Ads i Meta,
- Integrację systemu reklamowego z CRM klienta,
- Wprowadzenie systemu analizy podróży klienta, aby śledzić cały proces – od pierwszego kliknięcia, przez konwersję, aż po dalsze interakcje z firmą.
Uruchomienie kampanii i pierwsze wyniki
Pierwsze tygodnie pokazały wyraźny trend – kampanie na Facebooku generowały leady w znacznie niższej cenie niż Google Ads. Różnice były na tyle istotne, że właściciele firmy zaczęli naciskać na zwiększenie budżetu na Meta kosztem Google.
Dane wyglądały imponująco:
- Koszt pozyskania leada w Meta był kilkukrotnie (a czasem kilkunastokrotnie) niższy,
- Ilość zgłoszeń do firmy rosła,
- Kampania szybko zaczęła przynosić wyniki w postaci wzrostu zapytań.
Właściciele byli zachwyceni, a ich intuicja podpowiadała, że należy przenieść większą część budżetu na Facebooka i Instagrama. Jednak w świecie marketingu intuicja to za mało – liczą się twarde dane.
Głębsza analiza – czy tańszy lead to lepszy lead?
Zanim podjęliśmy decyzję o zmianie strategii, postanowiliśmy dokładnie przeanalizować długoterminowe wyniki pozyskanych klientów. Skupiliśmy się na wartości leadów nie tylko na etapie pierwszej sprzedaży, ale także ich dalszych interakcjach z firmą.
Po 12 miesiącach wyniki były zaskakujące:
- Leady z Google Ads, mimo że były o wiele droższe, przynosiły firmie znacznie więcej zysku.
- Klienci pozyskani z Google byli bardziej lojalni i częściej korzystali z usług dodatkowych.
- Średnia wartość klienta z Google była wielokrotnie wyższa niż z Meta.
Meta okazała się świetnym narzędziem do generowania szybkich wyników, ale w długiej perspektywie to Google Ads był prawdziwym motorem napędowym firmy.
Strategiczna decyzja i jej efekty
Mając przed sobą twarde dane, wspólnie z klientem podjęliśmy decyzję – głównym kanałem pozyskiwania klientów pozostanie Google Ads. Zamiast koncentrować się na niskim koszcie pozyskania leada, skupiliśmy się na jakości i wartości klientów.
Efekty tej decyzji były widoczne w kolejnych miesiącach:
- Firma zaczęła rok do roku zwiększać swoje zyski z opłat abonamentowych,
- Klient z Google stał się bardziej lojalny i generował większe przychody,
- Udało się zoptymalizować kampanie tak, aby przy nieco niższym koszcie leadów zwiększyć ich jakość.
Podsumowanie – wnioski z kampanii PPC
Ta współpraca nauczyła mnie (i mojego klienta) kilku ważnych rzeczy:
- Niski koszt leada to nie wszystko. Ważniejsze jest to, ile realnie przynosi on wartości biznesowej.
- Nie należy podejmować decyzji na podstawie krótkoterminowych wyników. Tylko długofalowa analiza pozwala ocenić realną efektywność kampanii.
- Google Ads, mimo wyższych kosztów, okazało się w tym przypadku skuteczniejszym kanałem w generowaniu wartościowych klientów.
- Integracja z CRM i dokładna analityka są kluczowe. Bez tego moglibyśmy podjąć błędną decyzję, kierując się tylko powierzchownymi wynikami kampanii.
- Długotrwała współpraca daje najlepsze efekty. Gdyby klient nie zdecydował się na długoterminową współpracę, nie mielibyśmy czasu na tak dokładną analizę danych.
Finalnie, to właśnie Google Ads stał się najważniejszym kanałem pozyskania nowych klientów, przynosząc stabilny wzrost biznesu. A ja? Po tej przygodzie jeszcze bardziej doceniłem siłę analityki i strategicznego podejścia do kampanii PPC.
Bo marketing to nie tylko liczby – to umiejętność patrzenia na nie w długiej perspektywie.
Myślisz, że to już czas, aby zacząć na poważnie myśleć o marketingu Twojej kancelarii? Lepszego momentu nie będzie. Napisz do mnie i porozmawiajmy o możliwościach współpracy:
of@tomczak-stanislawski.pl